Spektakl jest medytacją o sakramencie małżeństwa przechodzącej chwilami w dramat. „Głosem dla Hospicjów” był list żony do zmarłego męża – pacjenta naszego hospicjum, który został odczytany przez reżysera Marczewskiego. Nawiązywał on również do sakramentu małżeństwa jednakże w trudnym doświadczeniu nieuleczalnej choroby rozgrywającym się w zaciszu domowego ogniska.
Na zakończenie głos zabrała Justyna Rutkowska, przedstawicielka Zarządu Stowarzyszenia, która w jego imieniu złożyła aktorom oraz dyrekcji podziękowania. Aktorzy otrzymali pisemne podziękowania oraz żółte róże. Justyna podziękowała zgromadzonym widzom, ale też mieszkańcom za wieloletnią pomoc przy budowie Domu Hospicyjnego prosząc, aby wszyscy, którzy wspierali w minionych latach pozostali nadal u boku hospicjum. Powiedziała, że teraz pomoc będzie trudniejsza, bo cel budowy został osiągnięty, że nadal potrzebujemy wsparcia i życzliwości ze strony innych – poświęcania czasu, chęci, ale też pieniędzy. Wspomniała, że w hospicjum jest zarówno życie, jak i śmierć, a pomiędzy nimi jest miłość, o której wspominał bohater spektaklu słowami „szukajmy przystani miłości”.
W holu Teatru hospicyjni wolontariusze kwestowali na rzecz Domu Hospicyjnego w Tychach przy ul. Żorskiej 17, który budowany jest jako wotum wdzięczności za pontyfikat Jana Pawła II.
„Ukryte życie, ukrytych pacjentów” to temat tegorocznych Głosów dla Hospicjów, które pod różnymi motywami odbywają się cyklicznie, co dwa lata w wielu państwach na świecie. W tym roku, dzień ten przypada na 10 października, kiedy to obchodzony jest Światowy Dzień Hospicjów i Opieki Paliatywnej. Celem tej akcji jest propagowanie idei opieki hospicyjnej, a w szczególności zwrócenie uwagi na nieuleczalnie chorych pacjentów, którzy mają utrudniony dostęp do specjalistycznej opieki paliatywnej na świecie.
Podczas spektaklu uzbierano 203,27 zł.
Bardzo dziękujemy!